Blog

  • Home
  • Blog
  • Święta, święta, i rodzinna choinka z przeróżnych emocji i uczuć

BLOG POŚWIĘCONY TEMATYCE PSYCHOEDUKACYJNEJ

święta

Święta, święta, i rodzinna choinka z przeróżnych emocji i uczuć

Dziś będzie o świętach. Zajmuję się terapią rodzinną, a ten grudniowy czas to w Polsce okres wspólnego rodzinnego świętowania, spędzania razem wolnych chwil, ale także czas, który może być emocjonalnie trudny dla wielu osób i o tym dziś chcę Wam napisać. „O , Ty już masz choinkę, ja jeszcze nie mam, nie wiem czy w ogóle będę miała”; „ Słuchaj, mam dość, zmęczona jestem, teraz trzeba tak wiele rzeczy ogarnąć, jeszcze zakupy, jeszcze prezenty…” A wy gdzie na święta w tym roku? Jak to, wyjeżdżacie? A tradycja? A rodzina?” takich i wiele podobnych dialogów toczy się teraz całe mnóstwo wśród bliskich, wśród znajomych, wśród przyjaciół. Zastanówmy się, co by było w takim psychologicznym przepisie na przetrwanie świąt. Mam nadzieję, że będzie lepszy, niż nasz tradycyjny, rodzinny, świąteczny bigos. Proponuję:

  1. Święta bez porównywania się do innych. I tak rzadko komu udaje się wytrwać bez społecznej presji, jak powinno się spędzać ten czas. Reklama, media, wykreowany świat FB, który pokazuje lukrowane pierniczki sprzedaje nam najlepszą, słodką, idealną wersję świąt. Nie daj się zwieść. Lukrowane pierniczki skrywają różne ludzkie, życiowe sytuacje. Idealne rodziny nie istnieją, przyjmij to za pewnik.
  2. Jako ludzie, istoty myślące i czujące mamy prawo do subiektywnego odbierania i odczuwania świata, a w tym świątecznym pędzie łatwo o tym zapominamy. Nie musimy mieć wysprzątanego domu, wypolerowanych podłóg i lśniących okien. Zamiast porządków, warto zadbać o swoje emocje, swój dobrostan, sen, odpoczynek, dobre uczucia. Spokój wewnętrzny zaczyna być bardziej niedostępny i luksusowy niczym trufle. Daj sobie prawo czuć, odczuwać, niezależnie od nieświadomej presji działania, nieuzasadnionego pędu i porównywania się z innymi. Ty masz prawo mieć inaczej. I masz prawo urządzić takie święta, podczas których Ty będziesz dobrze się czuć. Masz też prawo nie robić świąt, wiesz o tym? Może właśnie to czas by wyjechać i naładować akumulatory.
  3. Akceptacja. To uczucie polecane przez buddyjskich mnichów i światowej sławy psychologów. Są w tym zgodni, akceptacja to bardzo pożądane uczucie i postawa życiowa. Akceptacja swoich niemożności, ograniczeń, przekonań po to żeby uwolnić się od cudzych i własnych presji. Często po prostu oznacza zgodę na siebie, na takim, jakim się jest w danym momencie, na aktualny status w życiu, na sytuację w której się znaleźliśmy, nawet jeśli ona jest dla nas trudna. Tak mamy, akceptujemy ten moment, przyjdzie czas, żeby zmierzać się z tym i ją zmieniać. Zgoda na innych, na ich prawo do własnych przekonań, do nastrojów, ba! Nawet do oczekiwań, których z kolei my mamy prawo nie musieć spełniać, nie ulegać im.
  4. A w liście do świętego Mikołaja, który tak naprawdę może być w każdym z nas, warto umieścić te uczucia i te emocje, za którymi się tęskni, których dajemy sami sobie dajemy zbyt mało lub też sobie nie pozwalamy na nie. „Tęsknię za spokojem swoich własnych myśli” powiedziała uczestniczka warsztatów i pytanie retoryczne brzmi: kto może Ci je dać, kupić, zasponsorować lub też, który ze Świętych Mikołajów ma takie prezenty na stanie.
  5. Rozmowy. Czas rodzinnych rozmów to czas, w którym najczęściej rozmawiamy o innych, nie o sobie, zauważyłeś to? Po prostu tak jest nam łatwiej. Mogę tylko zasugerować unikanie tematów politycznych, bo te tematy wzbudzają dużo emocji i mogą rodzić konflikty, a po co Ci to? Jingle bells! Dzwoneczki niech dzwonią i przypominają, że święta trwają naprawdę krótko, nie warto tracić swoich emocji na konflikty. Przypomnę tylko, że najbezpieczniejszy jest komunikat ja, czyli mówienie o sobie, w swoim imieniu, wygłaszając swoje zdanie podkreślamy: „dla mnie”, „moim zdaniem”, „w moim odczuciu”.
  6. Szczęście na swoją miarę to wszystko to co Ty uznasz, że jest dobre, wystarczające, szczęśliwe, bez narzucania swojego zdania i bez ulegania takim oczekiwaniom innych, które przekraczają nasze granice, naruszają nasze poczucie wewnętrznego ja. Warto doceniać i dostrzegać wszystkie pozytywne nawet małe zdarzenia, gesty, sytuacje. Jeśli święta mają pozytywne pojedyncze elementy czy jednostki to zacznij je zbierać i cieszyć się nimi:
    Ktoś zadzwoni z życzeniami, dostaniesz miłą kartkę, spotkasz się z przyjaciółmi, uśmiechnie się do Ciebie Mikołaj na ulicy. Szczęście, to wszystko, to co my sobie sami tworzymy, odbieramy, kreujemy, postrzegamy.

Życzę Wam świąt, takich, jakie sobie stworzycie,

takich, na jakie jesteście gotowi,

takich, które przyniosą wam radość ze wspólnych chwil,

i tych najważniejszych prezentów, od samego siebie dla Siebie.

Wszystkiego dobrego, Ola