Blog

  • Home
  • Blog
  • „Tato, musisz to zobaczyć ”- o filmie „Mój piękny syn” okiem terapeuty rodzinnego

BLOG POŚWIĘCONY TEMATYCE PSYCHOEDUKACYJNEJ

Mój piękny syn

„Tato, musisz to zobaczyć ”- o filmie „Mój piękny syn” okiem terapeuty rodzinnego

„Mój piękny syn” to chyba jeden z najbardziej poruszających obrazów rodzicielstwa, jaki widziałam. I co ważne, to film o tacie i synu. Dla mnie, wręcz nowatorska w opowiadaniu tego typu historii jest właśnie narracja z pozycji ojca. To opowieść taty, który ma syna z pierwszego związku i to właśnie on, jako nastolatek, wpada w narkotyki, w uzależnienie, w autodestrukcję. Ojciec jest absolutnie zaangażowany w walkę z uzależnieniem – walkę o syna i z synem o niego samego. Reżyser świadomie i z rozmysłem prowadzi opowieść bez matki dziecka, co może być w pierwszym momencie odbioru dość zaskakujące. A także to, że w tym obrazie widzowi wcale nie brakuje narracji z pozycji mamy. Mama nastolatka jest tu w jakiś bliżej nieokreślony sposób nieobecna, jest to do końca nie wyjaśnione i wcale też nie ma takiej potrzeby. Mama jest daleko, ma swoje życie, jej obecność jest tylko zaznaczona i nie wpływa to ani na opowieść, ani na dramat, który jest opowiedziany niczym przypadek medyczny. To prawdziwe studium psychologiczne, które etapami pokazuje cały proces wpadania w uzależnienie młodego człowieka. Istotne jest to szerokie spektrum motywacji, potrzeb, niespełnień, emocji i całej gamy uczuć, pokazywane z perspektywy ojca. To męska, ale rodzinna przecież, bliska, szalenie ważna relacja dojrzałego mężczyzny z dorastającym synem, który wkracza w świat dorosłych samodzielnie, za to od razu w bezwzględny świat uzależnienia. W tym filmie pokazane jest wszystko: walka o syna, walka o siebie, uzależnienie i emocjonalne spustoszenia, które czyni przecież nie tylko sobie, ale też bliskim sobie osobom, rodzinie. Emocjonalne spustoszenia w rodzinie, jakie czyni uzależnienie. To także pokazane i wytłumaczone biologiczne i fizyczne skutki uzależnienia; wiernie oddany nadzwyczajny heroizm ojca, który walczy o swoje dziecko i nigdy nie przestaje.

Bo czy można przestać walczyć o swoje dziecko? Czy jest kres tej walki? Czy jest nadzieja? Kiedy kończy się wychowanie? Czy rodzic może odpuścić? Co i ile można poświęcić dla swojego dziecka?
W takich obrazach i w ten sposób pokazywanej więzi miedzy rodzicem a dzieckiem przyzwyczailiśmy się, niesłusznie, by widzieć tylko matkę. W powszechnej opinii to matki bronią swoich synów w sądach, to matki poświęcają się dla niepełnosprawnych dzieci, to matki walczą o swoje dzieci – w takim stereotypowym, społecznym myśleniu, krzywdzącym emocjonalność, uczucia i zaangażowanie ojców przyszło nam żyć. Ten film zmienia spojrzenie na rodzicielstwo i mocno uświadamia, jak ważną rolę pełni ojciec w systemie rodzinnym. Ten przejmujący obraz miłości, relacji taty z synem w obliczu zagrożenia, jakim są uzależnienia, na zawsze zostaje w pamięci. Nie tylko uwrażliwia, lecz też uświadamia, jak silne są relacje w rodzinie, jak ważna jest miłość, komunikacja i wrażliwość na potrzeby innych. To, co szczególnie zwraca uwagę, to fakt, iż ojciec mimo swej inteligencji, statusu życiowego, stosunkowo późno szuka pomocy na zewnątrz. Psycholog, psychiatra, lekarze, grupy wsparcia to pomoc, po którą mężczyźni sięgają na samym końcu sytuacji czy kryzysu, gdy już są tak zdesperowani, że oceny innych przestają ich dotyczyć. Co powoduje takie podejście? Jaki sposób myślenia? Jakie uczucia? Być może wstyd? Może nieuprawnione poczucie porażki? Albo bezradność? Desperacja? Nie wiem. Za to wiem, że każdy mężczyzna biologicznie ma w sobie tego wojownika, tego samodzielnego obrońcę swojej rodziny i zupełnie niesłusznie uważa (niesłusznie, bo nieświadomie), że sięganie po pomoc to dowód słabości…

Tato. Dziś nie trzeba nikogo zabijać jak setki lat temu, żeby obronić swoją rodzinę. Dziś nie trzeba z zamkniętą przyłbicą pokonywać nieznanego wroga. Dziś warto zrobić przestrzeń dla emocji, komunikacji i miłości. Przestrzeń, w której wszyscy mogą się wypowiedzieć, nauczyć mówić o emocjach, a może w końcu porozumieć, zaakceptować, wybaczyć. Takiego wojownika, wojownika bez tarczy, bez broni, który daje pomóc sobie i rodzinie, potrzebuje, Kochany Tato, cała Twoja Rodzina. Twoja żona, Twoja córka i Twój syn.

Każdego tatę, który czuje, że potrzebuje bardziej zrozumieć siebie i swoją rolę, swoją pozycję w rodzinie, a może przyjrzeć się sieci emocjonalnych powiązań w systemie, serdecznie zapraszam na konsultacje.
Aleksandra Zawadowska

O filmie:
https://www.filmweb.pl/film/M%C3%B3j+pi%C4%99kny+syn-2018-792243