Z cyklu #rozmowyterapuetyczne „I znowu straciłam pracę-mówi 32 letnia Paulina. A tak się starałam. Zostawałam po godzinach, wzięłam na siebie dodatkowy projekt. Znowu to samo. Ja daję z siebie maksa, jakiś czas w nowej pracy jest wszystko ok, a potem, dzieje się tak, kompletnie tego nie rozumiem, że z czymś nie daję rady i szef mi dziękuje, bez szans na poprawę. To już druga utrata pracy w moim życiu, a schemat mimo różnych firm...